V-640: Różnice pomiędzy wersjami

Z Oktoda
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Oktoda (dyskusja | edycje)
Oktoda (dyskusja | edycje)
Linia 4: Linia 4:
Ciekawą sprawą jest geneza konstrukcji miernika. Powszechnie panuje przekonanie, że był produkowany na licencji kanadyjskiej firmy Conway. Pojawiają się również opinie, że była to polska konstrukcja, a jedynie w celach marketingowych sprzedawana na jako ''Conway Masteranger 639'' lub ''Marconi TF-2650 FET Multimeter''. Na korzyść tej drugiej hipotezy przemawia przestarzały układ elektroniczny miernika zbudowany w oparciu o elementy dyskretne - w krajach rozwiniętych stosowano już wtedy powszechnie scalone wzmacniacze operacyjne.
Ciekawą sprawą jest geneza konstrukcji miernika. Powszechnie panuje przekonanie, że był produkowany na licencji kanadyjskiej firmy Conway. Pojawiają się również opinie, że była to polska konstrukcja, a jedynie w celach marketingowych sprzedawana na jako ''Conway Masteranger 639'' lub ''Marconi TF-2650 FET Multimeter''. Na korzyść tej drugiej hipotezy przemawia przestarzały układ elektroniczny miernika zbudowany w oparciu o elementy dyskretne - w krajach rozwiniętych stosowano już wtedy powszechnie scalone wzmacniacze operacyjne.


W stosunku do innych mierników uniwersalnych produkowanych w PRL V-640 posiadał wiele zalet - był stosunkowo precyzyjny, posiadał szerokie zakresy pomiarowe i duży opór wewnętrzny na zakresach woltomierza. Z powodu swoich zalet cieszył się dużym uznaniem i sympatią (nadal jest dosyć poszukiwany przez radioamatorów). Nie był też wolny od wad - największą z nich była zawodność: w trakcie intensywnego używania psuł się wyłącznik zakresów, przy przeciążeniu często ulegały uszkodzeniu słabo zabezpieczone obwody wejściowe.
W stosunku do innych mierników uniwersalnych produkowanych w PRL V-640 posiadał wiele zalet - był stosunkowo precyzyjny, posiadał szerokie zakresy pomiarowe i duży opór wewnętrzny na zakresach woltomierza. Z powodu swoich zalet cieszył się dużym uznaniem i sympatią (nadal jest dosyć poszukiwany przez radioamatorów). Nie był też wolny od wad - największą z nich była zawodność: w trakcie intensywnego używania psuł się przełącznik zakresów, przy przeciążeniu często ulegały uszkodzeniu słabo zabezpieczone obwody wejściowe.


Za granicą miernik V-640 nie zdobył popularności, mimo że jak na zachodnie rynki był raczej tani (w 1972 roku kosztował w USA 180$). W stosunku do zachodnich standardów był już przestarzały - w laboratoriach stosowano już wówczas mierniki cyfrowe sprzęgnięte z systemami minikomputerowymi (interfejs HPIB, późniejszy IEEE-488, opracowano przy końcu lat 60), a do prac serwisowych V-640 był raczej zbyt delikatny i awaryjny.
Za granicą miernik V-640 nie zdobył popularności, mimo że jak na zachodnie rynki był raczej tani (w 1972 roku kosztował w USA 180$). W stosunku do zachodnich standardów był już przestarzały - w laboratoriach stosowano już wówczas mierniki cyfrowe sprzęgnięte z systemami minikomputerowymi (interfejs HPIB, późniejszy IEEE-488, opracowano przy końcu lat 60), a do prac serwisowych V-640 był raczej zbyt delikatny i awaryjny.

Wersja z 19:57, 22 lip 2014

V-640 to wskazówkowy multimetr produkowany w latach 70 i 80 przez zakłady Meratronik.

Konstrukcja i właściwości

Ciekawą sprawą jest geneza konstrukcji miernika. Powszechnie panuje przekonanie, że był produkowany na licencji kanadyjskiej firmy Conway. Pojawiają się również opinie, że była to polska konstrukcja, a jedynie w celach marketingowych sprzedawana na jako Conway Masteranger 639 lub Marconi TF-2650 FET Multimeter. Na korzyść tej drugiej hipotezy przemawia przestarzały układ elektroniczny miernika zbudowany w oparciu o elementy dyskretne - w krajach rozwiniętych stosowano już wtedy powszechnie scalone wzmacniacze operacyjne.

W stosunku do innych mierników uniwersalnych produkowanych w PRL V-640 posiadał wiele zalet - był stosunkowo precyzyjny, posiadał szerokie zakresy pomiarowe i duży opór wewnętrzny na zakresach woltomierza. Z powodu swoich zalet cieszył się dużym uznaniem i sympatią (nadal jest dosyć poszukiwany przez radioamatorów). Nie był też wolny od wad - największą z nich była zawodność: w trakcie intensywnego używania psuł się przełącznik zakresów, przy przeciążeniu często ulegały uszkodzeniu słabo zabezpieczone obwody wejściowe.

Za granicą miernik V-640 nie zdobył popularności, mimo że jak na zachodnie rynki był raczej tani (w 1972 roku kosztował w USA 180$). W stosunku do zachodnich standardów był już przestarzały - w laboratoriach stosowano już wówczas mierniki cyfrowe sprzęgnięte z systemami minikomputerowymi (interfejs HPIB, późniejszy IEEE-488, opracowano przy końcu lat 60), a do prac serwisowych V-640 był raczej zbyt delikatny i awaryjny.

Dokumentacja

Zdjęcia